Jak UX sprawia że możemy poczuć się lepiej, czyli rzecz o piwie

Kiedy opowiadam o tym czym jest user experience, często przytaczam moją historię z IKEA. Pokrótce jest ona taka, że nie znosząc wszelkiego rodzaju prac ręcznych, składam te meble z radością. A kiedy poskładałem meble do pokoju mojego dzieciaka, to dodatkowo poczułem się jak prawdziwy tata, taki co to sadzi drzewo i buduje dom. To było naprawdę ciekawe uczucie – zrobić coś czego się nie lubi, uważać to za stratę czasu, a przy tym być innej firmie wdzięcznym za to, że dała mi szansę poczucia się w ten sposób. Pod tym względem IKEA była dla mnie niedoścignionym wzorem. Czułem się lepszy używając czyjegoś produktu.

Niedawno znalazłem coś, co wydaje mi się że ma podobną konstrukcję: kampanię reklamową piwa. Na aplikacji Politico (amerykański serwis polityczny) zwróciła moją uwagę czarno-biała reklama (poniżej prezentuję inną, ale też w ramach tej samej kampanii). Chociaż czy jest to reklama, to od początku nie było widać – po prostu obrazek podpisany jako Beer Institute. Zaciekawiło mnie to, bo na Politico reklamy częste nie są.

20121024-225733.jpg

Kampania Beer Institute to dla mnie przykład dobrze przemyślanej i zaprojektowanej komunikacji. Oczywiście można było kupić zwyczajną kampanię na temat piwa, postanowiono jednak inaczej. Co sprzedaje ta kampania? Niby piwo (ogólnie), ale pod przebraniem spraw publicznych. Bardzo to dobrze pomyślane – w czasach kryzysu nie mówić „pij piwo”, tylko powiedzieć „nasza branża to tyle-a-tyle miejsc pracy, tyle-a-tyle kasy z podatków, itp”. Wcale nie trzeba kazać ludziom pić piwa, wystarczy im powiedzieć, że w piciu nie tyle nie ma nic złego, co że przyczynia się ono do ogólnego dobrostanu. Bardzo fajne, niestandardowe podejście i kwintesencja myślenia kategoriami potrzeb. Bo co może być lepszego, niż sprawić by czytelnicy Politico pijący piwo mogli chociaż przez chwilę poczuć się lepiej, jako osoby zaangażowane w sprawy publiczne? Piję piwo, więc pomagam swojemu krajowi i innym ludziom. Trochę jak IKEA – niby nie pomagam, a jednak czuję się lepiej.

20121024-224933.jpg

20121024-225043.jpg

20121024-225104.jpg

2 Comments

  1. Fajna sprawa 🙂 Marketingowo mądrze przemyślane, sprzedaż na pewno znacznie wyższa niż gdyby zastosowano standardową kampanię. Ale tak sobie myślę, że prawdziwie „dobry/ wartościowy” nie musi mówić o tym, że jest „dobry/wartościowy”, a oni rozumiem całą kampanię budują opierając się na takim przekazie…? Biorę oczywiście poprawkę na to iż to biznes, a w biznesie trzeba chyba mówić 😉
    Ogólnie – uważam, że pomysł dobry.

    1. Dla mnie jest to o tyle ciekawe, że biznes mówi o sobie w innym kontekście. Przyznam, że nie wiem ile miejsc pracy i kasy z podatków daje w Polsce poligrafia, browary czy górnictwo. Ale pokazanie tego w kontekście gazety społeczno-politycznej jest niezłym pomysłem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *