Brałem dzisiaj udział w seminarium Pokolenie doświadczeń, Customer&User Experience, organizowanym przez Obserwatorium Zarządzania. Wracam z tej konferencji z dużą nadzieją na zmianę, która ma szansę naprawdę niedługo się pojawić. Mówię tutaj o zmianie w podejściu do użytkownika oraz o jakości projektowania. Nadal bardzo dużo było „o internecie”, „robieniu stronek” i użyteczności (IMHO za dużo), ale widać już że wiatr się zmienia.
Najbardziej wyczuwalną zmianą jest chyba coś na kształt mentalnej rewolucji i rozpoczęcie traktowania użytkownika nie w kategoriach przedmiotu, a podmiotu procesu projektowego. Nie było jeszcze takich case’ów, ale IMHO to tylko kwestia czasu. To dobrze, bo miałem obawy dotyczące tego, że UX zostanie zawłaszczony przez użyteczność, architekturę informacji i okolice. Wem jak to jest, bo sam kiedyś traktowałem te elementy jako najbardziej kluczowe w procesie projektowym. Teraz są dla mnie podstawami, ale jakomtakie nie stanowią o jakości pozytywnego doświadczenia.
W tym kontekście najbardziej podobała mi się prezentacja Agnieszki Jedynastej – bardzo fajne odbicie się od fundamentów użytecznościowych i rozwój w kierunku UX/CX. Naprawdę fajnie zobaczyć u kogoś innego UX curve (iScale) – u nas w organizacji już coraz bardziej popularnej, ale wciąż jeszcze za mało. Fajnie było zobaczyć customer journey czy posłuchać jak ktoś inny mówi o opowiadaniu historii (storytelling). Do tego miałem jeszcze okazję poroamaować chwilę z Agnieszką, co też osadziło mi wystąpienie bardzo konkretnym kontekście.
Nadzieję na zmianę wiążę też z dużą ilością bardzo sympatycznych komentarzy i rozmów w trakcie przerw, a dotyczących roli design thinking we wspieraniu zmian w ramach organizacji. To też ważne, że jest zainteresowanie tego rodzaju działaniami i że docenia się (nawet na poziomie czysto koncepcyjnym) przełom jaki dokonuje się dzięki design thinking.
No i ta zmiana (nadzieja na zmianę) kojarzy mi się z Tide is Turning Rogera Watersa.