Tak się jakoś złożyło, że ostatnio znowu więcej czytam na temat design thinking. Tak przy okazji zauważyłem, że mam tendencję do wpadania w czytelnicze ciągi i czytania kilku rzeczy z rzędu z tej samej kategorii: historia, design, biznes, design thinking, architektura. Aż się boje znowu zaglądać do historii, bo te książki cienkie nie są i znowu utknę na miesiące poza branżą 🙂 Wracając jednak do głównego tematu, chciałbym dzisiaj napisać co nieco na temat książki Toma Kelley’a The Art of Innovation. Lessons in Creativity from IDEO, America’s Leading Design Firm.
Kiedy zaczynałem czytać tę książkę, nie miałem jakichś specjalnych oczekiwań. Chyba najbliżej było mi do takiego przekonania, że dostanę jeszcze jedno – być może nieco inne – spojrzenie na proces design thinking. Ta książka jakiś czas leżała i czekała na swoją kolejkę i już zapomniałem nawet, co było bezpośrednią przyczyną jej kupienia. Jak znam życie, pewnie rekomendacja od Bezosa. Swoją drogą, to podchodzenie do różnych tematów bez uprzedzeń bardzo ułatwia życie i redukuje poziom stresu 🙂
Kelley zaczyna książkę od dużego obrazka w postaci krótkiego opisania projektu, realizowanego przez IDEO dla ABC Nightline. Ponieważ całość można znaleźć na necie, nie będę teraz streszczał, na czym eksperyment polegał. Wystarczy obejrzeć:
O czym jest The Art of Innovation?
To co widać na filmie, w książce opisane jest na dwóch 2-3 stronach. A cała reszta jest o tym, jak zbudować firmę, która będzie gotowa pracować w taki sposób i robić takie rzeczy. Im dłużej pracuję, tym bardziej uświadamiam sobie fundamentalną rolę konkretnych osób, biorących udział w dowolnym procesie. Mówi się, że ludzie są bogactwem firmy. Faktycznie, mówi się, tylko że nic z tego nie wynika, bo pozostaje to zwykłym powiedzonkiem.
W książce Kelley’a ludzie są na pierwszym miejscu. Teoretycznie kolejne rozdziały opisują elementy procesu projektowego, wraz z bardzo konkretnym zaakcentowaniem poszczególnych narzędzi czy technik wykorzystywanych w jego trakcie, ale każda strona to właściwie opowieść o pracujących w IDEO ludziach. Nie jest jednak materiał reklamowy – jest to pokazanie w jaki sposób świadome zbudowanie zespołu (oraz umożliwienie mu pracy w odpowiedniej kulturze i przestrzeni) przekłada się na tworzenie innowacyjnych rozwiązań. Główna teza książki jest taka, że rozwiązania innowacyjne są bliżej niż się nam wydaje, aczkolwiek jeśli chce się do takowych dotrzeć, to trzeba się trochę pomęczyć. Nie jest to jednak przede wszystkim błysk geniuszu, ale rzemieślniczy proces dochodzenia do nich.
Mnie najbardziej zainteresowały rozdziały poświęcone tworzeniu zespołów (A Cool Company Needs Hot Groups) oraz prowadzeniu sesji kreatywnych (The Perfect Brainstorm). Każdy rozdział to właściwie gotowy przepis (najczęściej w postaci punktów, wraz z ilustrującymi jest historiami) na próbę wdrażania/próbowania tego rodzaju rozwiązań w swojej firmie. Ta książka jest doskonałym uzupełnieniem Designing Interactions Billa Moggride’a (o którym miałem napisać, ale właśnie uświadomiłem sobie, że jeszcze nie napisałem – obiecuję, że wkrótce to nadrobię). Osoby które czytały Designing Interactions, w The Art of Innovation znajdą „historie uzupełniające” do procesu powstawania takich produktów jak pierwsza mysz dla Macintosha, Palm V czy ergonomiczne myszki dla Microsoftu. O ile Moggridge skupia się na projektowaniu interakcji, u Kelley’a pokazana jest „kuchnia” tych projektów na różnych etapach ich powstawania.
Dlaczego warto ją przeczytać?
Przede wszystkim dlatego, że pokazuje bardzo wiele różnego rodzaju przykładów na skuteczne wykorzystanie narzędzi, działających gdzie indziej. Co ważne – to nie jest książka o tym, jak skuteczne jest design thinking. To jest książka o tym, jak sprawić żeby zespół w którym pracujemy, pracował lepiej. Pewnie, że wszystkie te rzeczy byłyby efektywniejsze, gdyby działały razem, ale świat nie jest idealny (chociaż może być lepszy). The Art of Innovation to taki zbiór sprawdzonych praktyk i po stronie czytelnika jest wybranie tych, które uważa że będą skutecznie działać u niego. Książka Kelley’a bardzo mi podeszła. Do tego stopnia, że jestem teraz w trakcie czytania też jego autorstwa The Ten Faces of Innovation: IDEO’s Strategies for Defeating the Devil’s Advocate and Driving Creativity Throughout Your Organization, która jeszcze bardziej skupiona jest na ludziach i którą też opiszę tutaj 🙂